To już 4 rok bez mojego anioła Daniela
-Ciężko!strasznie bez Niego !
i coraz to bardziej boli!! tak jakby coś umarło we mnie!!
Ciężko jest żyć mając kogoś daleko od siebie,
ale jeszcze gorzej żyć z tym ze nigdy się już jej nie zobaczy
Był pełni życia cieszył się nim - a ja -PRZEGRAŁAM WALKĘ Z JEGO CHOROBĄ
Zerwano życia nić została mi po Tobie pustka trudno mi bez Ciebie żyć jak słyszysz mnie to przyjdź
i zabierz mnie stąd ...
http://www2.mammarzenie.org/katowice/dziecko/2406_daniel.html
http://danielkolonko.pamietajmy.com.pl/index.php
http://virtualheaven.pl/daniel-kolonko/
http://wirtualnyznicz.pl/pid,26940,zapal.html?_ticrsn=3&ticaid=6d250
Nawet nie bardzo wiem co powiedziec,nie ma nawet slowa ktore opowiedzialoby to co czujesz:(
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno....
Gabi przytulam mocno. Z pewnością kiedyś spotkacie się z Danielem. Jednak jeszcze masz trochę tutaj do zrobienia. CHoćby opieka nad drugim synkiem. Dla niego musisz być silna, żyć tu i teraz. Danielowi pozwól odejść, niech zaznaje spokoju po wszystkich cierpieniach, niech śpi spokojnie. Przeszedł tak wiele. Z pewnością chciałby byś była pogodną i pełną pasji jak dotąd dziewczyną. Trzymaj się mocno Gabuś i pamiętaj o tych , którzy CIę kochają, czyli o Kubusiu i mężu. Ściskam CIę.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Gabi. Myśl o dobrych chwilach ,które miałaś szczęście z nim spędzić.
OdpowiedzUsuńGabi...
OdpowiedzUsuńJestem całym sobą w Twoim smutku, godziny o tym przegadaliśmy...
Nasze anioły patrzą na nas i są obecne w innej formie. Ale wiem jak boli, że nie możemy ich zobaczyć...
Trzymaj się.. zapal Danielkowi świeczkę w moim imieniu proszę.
Pozdrawiam
:(
OdpowiedzUsuńJak co roku, kiedy wspominasz swojego synka, robi mi się strasznie smutno. Dobrze, że masz drugiego szkraba, choć wiem, że w 100% nie zastąpi Ci Daniela. Przytulam Cię mocno !
OdpowiedzUsuńGabi, wierzę gorąco w to, że Twój Synek jest teraz cały czas przy Tobie i że jest dumny, że ma taką silną mamę. Trzymaj się mocno
OdpowiedzUsuńGabi, jestem z Tobą... Ty wiesz, że ja wiem jak to boli... moje dziewczynki może pląsają gdzieś w niedalekości Twojego Daniela...
OdpowiedzUsuńAniaRozella ma rację... puść to... pozwól się uleczyć... daj, by rana się zabliźniła... zabliźniona rana już tak nie boli, choć wciaż jest i przypomina o ranie...
Westchne za Toba dziś w modlitwie wieczornej i za Danielem... Millu
www.millu-ooakdoll.blogspot.com
Gabi, myślę, że miłość którą się darzyliście nadal trwa, a już na pewno nadal istnieją jej owoce. I pomimo tego, że nikt nie jest w stanie w pełni zrozumieć twojego bólu i smutku, ani go od ciebie odgonić, to mam nadzieję, że wsparcie rodziny i przyjaciół będzie choć drobnym pocieszeniem. Ściskam ciepło,
OdpowiedzUsuńZgred
ciarki mnie przeszyły czytając Twojego posta i oglądając filmiki, przesyłam najszczersze kondolencje! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁączę się z Tobą w smutku, słowa nie opiszą tego co czuję, gdy o Tym piszesz...
OdpowiedzUsuńŚciskam cię mocno,Gabi xxx
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za słowa otuchy i wsparcia ! emocje z roku na rok są silniejsze dlaczego to tak strasznie boli ..moze dlatego ze kazda chwilę bólu każdy lepszy i gorszy dzień przezywałam razem z Nim płakaliśmy razem ale i razem śmialismy sie planowlismy jak wyzdrowieje co będziemy robić ale wszystko to pękło został tylko smutek .Myślę ze jest Mu dobrze ale to tak strasznie boli myslałam ze jak o tym napisze to moze trochę ulzy ale nic nie pomaga
OdpowiedzUsuńMarek zapaliłam ...
Słowa to tylko słowa, nie ukoją bólu, mogą tylko dodać otuchy. Czasami dobre i to, ale to i tak za mało. Trzymam za Ciebie kciuki, trzymaj się!
OdpowiedzUsuńGabi, pamiętaj, że nasi najbliżsi żyją dopóki, dopóty o nich pamiętamy. Podziwiam to, jaką silną osobą jesteś po utracie tak drogiej osoby i mam nadzieję, że masz wokół siebie przyjaciół, którzy Cię wspierają i zapełniają choć troszkę (bo całkowicie przecież się nie da) tę smutną pustkę. Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia kochana! Trzymaj się...
OdpowiedzUsuń